Cały świat od paru tygodni zastawia się i głowi co dalej będzie z karierą z jedną największych gwiazd tenisa. Maria Sharapova dnia 7 marca zwołała konferencję prasową, na której chciała oglosić bardzo ważną wiadomość. Wtedy pojawiły się spekulacje. Moze tenisistka kończy karierę? Może jest w ciąży? A może wprowadza nową linię słodyczy i che nam się pochwalić, jaka jest zaradną kobietą. Tyle ile ludzi, tyle opinii. Jednak konferencja przyniosła niespodziewana wiadomość dla fanów Maszy. Pięciokrotna zwyciężczyni wielkiego szlema została przyłapana na dopingu podczas Australian Open!
Razem z Marią miałem łzy w oczach! Pierwsza myśl, nie no żartuje!! Jak to, przecież to niemożliwe, ze tenisistka takiej klasy i doping? Szok, szok i jeszce raz szok…. Przyznała, ze stosowała środek Meldonium przez 10 lat. Środek ten dopiero w tym roku został wpisany na listę zakazanych i traktowanych jako doping. Sharapova przyznała, ze nie odtworzyła e-maila ze zmianami jakie zostały wprowadzone przez Międzynarodową Federacje Tenisową. Ale to wszystko już pewnie wiecie. Ale chciałem Wam tylko przypomnieć, jakbyście zapomnieli, albo może ktoś jednak nie wiedział. Teraz pozostaje pytanie co dalej Mario? Rosyjska zawodnicza została zawieszona na czas nieokreślony i czeka na rozwiązanie sprawy. Do tego czasu zdążyła zanotować już ogromny spadek w rankingu. Od dzisiaj zajmuje już 24 pozycję. W tym tygodniu straciła punkty za zeszłoroczny triumf w Rzymie (900 punktów). Jeżeli była rakieta numer jeden nie będzie grała, dalszy spadek w rankingu jest nieunikniony. Na kortach paryskich, będzie bronić punktów za 4 rundę, czyli 240 pkt. Następny turniej to Wimbledon, a dam już większa stawka 780pkt, za osiągnięty półfinał w 2015 roku. Cisza na kortach, brak głośnych okrzyków,jednym słowem wielka lipa. Największą karą jaką może dostać Rosjanka to 4 lata bez gry. Jednak mówi się o łaskawym wyroku albo jego pominięciu. Miejmy nadzieje, ze tak będzię, wiadomo, ze organizatorzy nie zawsze będą skorzy do wydawania WILD CARD, a o eliminacjach Masza nawet nie pomyśli. Czekamy z niecierpliwością na wyrok Federacji.